Święta juz są. ...

W wielkim biegu w wielkim pędzie nadchodzą święta radości,  podobno święta miłości.  Czy jednak tak na prawdę jest. Czy pod naciskiem komercji pod płaszczykiem zwiększania obrotów w sklepach nie zapominamy o korzeniach tego święta.
Nie jestem tu jakimś odizolowanym od życia samotnikiem tak samo jak inni jestem popychany kolejnymi reklamami, tak samo biegnę po kolejne zakupy. Dopiero po świętach po tych krótkich dwóch dniach biesiadowania przy stole, dojdziemy do wniosku ze można było trochę mniej zjeść a więcej czasu spędzić na świeżym powietrzu.
W takich momentach ukazuje się ogromna niesprawiedliwość świata na którym żyjemy. Dlaczego a dlatego że reklamy oglądamy wszyscy a ten kolorowy cudowny świat dla wielu ludzi na świecie jest obrazkiem na ścianie przykrytym grubą szybą. Nie mogą sobie pozwolić na cudowne kolorowe prezenty, nie kupią promocyjnych pomarańcz, czy świeżutkich karpi.  
Dodatkowe nakrycie na stole dla wędrowca, oczywiście przygotujemy bo tak nakazuje tradycja. Czy jednak wiedzielibyśmy jak postąpić gdyby ten wędrowiec do nas przyszedł ?  Czy tak ochoczo zjedlibyśmy się nim kolację ?  W wielu przypadkach jest to tylko zwyczaj który mówi, że tak ma być, ale w praktyce to tylko fikcja. 
Nie możemy jednak przestać dążyć do takich świąt w których człowiek będzie najważniejszy i mimo suto zostawionego stołu, przy tym właśnie stole nie będziemy się z nim męczyć. Szukajmy tego świątecznego nastroju właśnie u drugiego człowieka.
Dlaczego dzisiaj piszę nie koniecznie zgodnie z wyznaczonym kierunkiem czyli tym wyznaczonym w reklamach czyli wesołym bogatym świętowaniu  a to dlatego, że kierunek nie zawsze jest jeden i o tym też musimy pamiętać.
A może ten nastrój radości miłości i wzajemnej czułości przeniesiemy na cały rok, na każdy dzień, na każdą minutę.  Czy wtedy życie nie będzie bardziej kolorowe. Zamiast wielkich prezentów podarujmy dobre słowo i uśmiech swoim bliskim. A wtedy świąteczny czas będziemy mieli każdego dnia.
Jeszcze jedna mała uwaga.  Tak dawno nie pisałem to prawda mimo że lubię dzielić się swoimi przemyśleniami to jednak brakuje czasu nie na pisanie, brakuje czasu na zebranie myśli, brakuje czasu na wysłuchanie siebie.  Jestem wdzięczny za to, że dzisiaj w ten wigilijny poranek mam czas dla siebie. A może to znak iż w nowym roku zrealizuję swoje plany i będę mógł regularnie dzielić się swoimi myślami.
Na te świąteczne chwile życzę wszystkim czasu na zauważenie siebie, swoich myśli.  Tych parę wolnych dni niech będzie czasem na poznanie siebie,  poznanie od nowa swoich bliskich. Czas płynie szybko nie marnujmy więc cennych minut lecz zmieniajmy je w cudowne godziny. 
A tak tradycyjnie:
Zdrowych Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

Komentarze

Popularne posty