Kiedy jesteś rozczarowany a ciało oplątane jest łańcuchami porażek......
Wiesz, co to jest? To jest
łańcuch oplatający Twoje ciało, to norma, która blokuje Twoje decyzje, Twoje działanie.
Uznajesz, że tak musi być i czekasz dalej, na co...... Sam nie wiesz.
Całe życie walczę z samym sobą
jak zapewne i Ty drogi czytelniku. Okłamuję siebie sabotuję swoje działania. Mogłem
być już tak daleko, lecz moja norma zatrzymała mnie w miejscu i trwałem,
czekałem i nic się nie działo. Moja norma mój szablon nadzorował moje
poczynania, moje decyzje.
Wiem to teraz i zapewne nikt z
moich znajomych tego nie widział gdyż ograniczające łańcuchy są często dla innych
niewidoczne dobrze je maskujemy. Czara goryczy przelała się i postanowiłem
zrobić coś zupełnie innego coś na przekór. Doszedłem do wniosku,
iż moją jedyną drogą jest droga zmiany. Ciągłe wykonywanie tych samych
czynności do niczego nowego mnie nie doprowadzi. Słyszałem, że należy tak
zrobić, słyszałem - trzeba opuścić strefę komfortu, słyszałem - trzeba poczuć
niepewność zmian, wiedziałem - trzeba słuchać, jest tylko jeden mankament – nie
słyszałem tego. Stale cofałem się gdyż bałem się jutra a jutro właśnie jest
dzisiaj i teraz to wiem.
Czego nie zrobię dzisiaj, to jutro tego nie będę miał.
Czas, który został mi dany na tym
świecie w tym malutkim wycinku nie jest po to, aby poczuć się źle, chociaż
czasami szanse na lepsze jutro przepływają przez palce. Ważne jest jak na to
reaguję, ważne czy wyciągam wnioski z własnych błędów, które mogę popełnić gdyż
jestem człowiekiem. Ważne jest to, co dzieje się po popełnieniu błędu, ważne,
co z nim zrobię.
Jeszcze nie tak dawno łańcuchy
uwierały mnie mocno, czułem żal i rozgoryczenie. Popełniałem błędy, z których
nie wyciągałem wniosków nie poprawiałem swojego działania do momentu, w którym
powiedziałem – Mam tego dość, działam.......
Dzięki wspaniałym ludziom poczułem
moc poczułem siłę i radość z tego, co robię. Naruszyłem swoją strefę komfortu
gdyż wchodziłem w zupełnie nowe otoczenie nowe problemy i nowe obowiązki bez
zwolnienia z dotychczasowych. Zmiany były super szybkie nowe obowiązki wymagały
nowej wiedzy, którą szybko uzupełniłem, nauczyłem sie nowych narzędzi pracy.
Ruszyłem do przodu z wiarą we własne siły i umiejętności napędzany pasją i
uśmiechem. Zobaczyłem siebie zdolnego do pokonania codziennego marazmu i
słabości. W dobie nie przybyło minut a ja pogodziłem tyle innych obowiązków,
wszystko po to, aby mój rozwój nie wpływał negatywnie na moją rodzinę.
Widziałem się wychodzącego w nowy wymiar zawodowy wizualizowałem swoje
spotkania i wystąpienia. Rozjaśniałem obraz i myślałem o tym, dlaczego chcę tu
być, dlaczego chcę to robić. Ekscytowałem się tym i wiedziałem, że mój czas
nadchodzi. Tyle super spotkań tylu cudownych ludzi. Jestem mocno przekonany, że
jest to początek wspaniałej podróży w nowy świat. Świat, który łączy pasję z
pracą zawodową a wtedy będę najszczęśliwszym człowiekiem, który nie pracuje a
zajmuje się swoją pasją.
Szczęście przeżywa się lepiej,
gdy bliscy są przy tobie i tak jest. Tyle wspaniałych ludzi, z którymi się
spotkałem i spotykam tyle wspaniałych chwil czasami trudnych. W tych chwilach
jest ogromna nauka i refleksja bez tego nie byłoby tego dzisiejszego można
powiedzieć kronikarskiego wpisu. Chce się powiedzieć chwilo trwaj wraz z nowymi
wyzwaniami.
Analizując miniony czas mogę
powiedzieć marzyłem o tym, chciałem tego mówiłem o tym, uczyłem się i kiedy sie,
nad czymś skupiam to dzieje sie coś magicznego. Na początku była myśl, chęć
oraz strzępy informacji, dzięki którym zauważyłem upragniony cel. Zdecydowałem,
że chcę więcej uwolniłem swoje pragnienia dostałem na tym punkcie obsesji,
którą potem realizowałem i realizuję. Nie była to nadzieja tylko moja
przemyślana decyzja. Pomimo że wszytko nie wyszło, pomimo że ludzie czasami
mnie zlekceważyli, dodając jednak to co mi wyszło i to, co uczyniłem nie jestem
już tym samym człowiekiem. Nie ważne, że czegoś nie zrobię, nie ważne, że
czegoś nie umiem to mogę Ci powiedzieć, że będę się więcej uczył i osiągnę swój
upragniony cel.
Będę najlepszym sobą, uczynię wszytko co mogę nawet, jeśli ryzykuje nieprzychylne spojrzenie i nienawiść innych to i
tak to zrobię.
Komentarze
Prześlij komentarz